Poznaj przejmujące historie obywateli polskich ofiar i świadków totalitaryzmu

Dulag 121 Pruszków

Karol Karwat

 

„Tędy przeszła Warszawa” – napis ten, znajdujący się na murze dawnych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego w Pruszkowie, najlepiej oddaje charakter tego miejsca, które odcisnęło piętno na losach wielu tysięcy warszawiaków. Obóz w Pruszkowie, czyli Durchgangslager 121 (niem. obóz przejściowy), został utworzony przez Niemców 6 sierpnia 1944 r. na terenie tamtejszych warsztatów kolejowych na podstawie zarządzenia Obergruppenführera SS Ericha von dem Bacha-Zelewskiego, dowódcy sił niemieckich w Warszawie. Wtedy też komisarz Pruszkowa Walter Bock wydał przedstawicielom miejscowej Rady Głównej Opiekuńczej polecenie, by na terenie obozu zorganizować pomoc dla wysiedlonej ludności Warszawy[1].

 

Organizacja obozu

Na wybór miejsca przeznaczonego na obóz przejściowy wpłynął niewątpliwie fakt, że wcześniej, jesienią 1939 r., znajdował się na tym terenie obóz dla polskich jeńców wojennych. W późniejszym okresie działał tam także obóz pracy dla Żydów. Miejsce to posiadało również inne zalety: dobrą infrastrukturę obozową, dogodne położenie blisko linii kolejowej. Obóz znajdował się w pruszkowskiej dzielnicy Żbików. Podzielony był na dziewięć hal kolejowych oraz na kilkanaście mniejszych budynków. Otoczony został betonowym murem z czterema bramami. Obozowe SS rezydowało w tzw. zielonym wagonie, natomiast Wehrmacht ulokowano w budynku dawnej szkoły kolejowej.

Do hali nr 1 kierowano uznanych za niezdolnych do pracy w III Rzeszy (tj. matki z dziećmi do lat 15, kobiety ciężarne, kobiety powyżej 50 lat, mężczyzn powyżej 60 lat oraz wszystkich ułomnych) i przeznaczonych do wywiezienia na teren Generalnego Gubernatorstwa. W hali nr 2 przebywała niemiecka komisja lekarska. W hali nr 3 trzymano kolejarzy i tramwajarzy, których namawiano na dobrowolny wyjazd do Rzeszy razem z rodzinami. W hali nr 4 lokowano ludzi przeznaczonych zarówno na wyjazd do Rzeszy, jak i do GG. W hali nr 5 dokonywano segregacji, do hali nr 6 kierowano osoby przeznaczone na roboty przymusowe, głównie młodych mężczyzn i kobiety. Do hali nr 7 prowadzono po kapitulacji Warszawy zdrowych jeńców, do hali nr 8 – rannych. W hali nr 9 znajdowały się kuchnia i magazyn[2]. Każdy barak był strzeżony przez żołnierzy Wehrmachtu oraz żandarmerię, każdy miał swojego kierownika – Hallenleitera, którego wyznaczała RGO i który nosił opaskę z literami HL[3]. Kierownik baraku opiekował się ludźmi znajdującymi się w hali, był też niemieckim mężem zaufania. Warunki w halach nie spełniały jakichkolwiek norm sanitarnych, bywały przepełnione, umieszczano w nich do 10 tys. osób. Brakowało urządzeń kanalizacyjnych, w związku z czym panowały tam smród i zaduch[4].

 

Załoga Dulagu 121

W początkowej fazie funkcjonowania obozu władzę w nim sprawowali Oberführer SA Stephan oraz Sturmbannführer SS August Polland, któremu podlegał również Arbeitsamt. Wkrótce okazało się, że wyżej wymienieni wskutek znacznej liczby transportów przybywających do obozu nie są przygotowani na prowadzenie Dulagu.

10 sierpnia 1944 r. zaczęto organizować nowe władze obozowe. Do Pruszkowa przybyła jednostka Wehrmachtu, składająca się z siedmiu–ośmiu oficerów, kilku podoficerów
i kilkudziesięciu żołnierzy. Na jej czele stał płk Kurt Sieber. Pierwszym rozkazem, jaki wydał, było uniemożliwienie strzelania na terenie obozu. Komendantem obozowego SS został wyznaczony Sturmbannführer SS Heinrich Gustaw Diehl[5]. Do zadań obozowego SS należały takie czynności, jak konwojowanie transportów z Warszawy oraz do Niemiec, przeprowadzenie razem z Arbeitsamtem segregacji ludności na zdolnych i niezdolnych do pracy, rozbijanie rodzin, wyłapywanie osób podejrzanych o udział w Powstaniu Warszawskim oraz kontrola polskiego i niemieckiego personelu obozowego, a także ochrona terenu oraz warty przy bramach. Na czele obozowego Arbeitsamtu stał wspomniany August Polland, który zajmował się segregacją i wysyłaniem ludzi zdolnych do pracy na roboty przymusowe do III Rzeszy. Osoby młode podejrzewane o udział w Powstaniu były rozstrzeliwane lub wysyłane do obozów koncentracyjnych.

14 sierpnia 1944 r. na naczelnego lekarza obozowego wyznaczono dr. Adolfa Königa, innymi lekarzami obozowymi byli dr Peter Klenner i dr Venner, wszyscy trzej z Wehrmachtu. Polskim personelem lekarskim kierował początkowo dr Kazimierz Szupryczyński przy pomocy dr Julii Bieleckiej. Polscy lekarze w obozie udzielali pomocy chorym i rannym oraz kwalifikowali ludzi jako niezdolnych do pracy w Rzeszy oraz niezdolnych do transportu koleją. Dzięki swojej działalności zwolnili z obozu wielu warszawiaków z powodu poważnych chorób oraz odniesionych ran i obrażeń. Wszystkie listy przedstawione przez polskich lekarzy zatwierdzane były przez lekarzy niemieckich[6].

Personel lekarski nosił na ramionach opaski Czerwonego Krzyża. Działał również polski personel medyczny pod kierownictwem Jadwigi Kiełbasińskiej – akuszerki z Milanówka, która biegle posługiwała się językiem niemieckim, a także cieszyła się zaufaniem wśród władz obozowych. Na terenie obozu działał także personel kuchenny, kierowany przez Marię Ewę Bogucką oraz Delegaturę RGO. W obozie wydawano od 20 do 25 tys. porcji zupy dziennie, czasem nawet 35 tys. porcji[7]. Dorośli dostawali również chleb i kawę zbożową, a dzieci – zupy mleczne. Żywność trafiała do obozu od okolicznych mieszkańców, właścicieli gospodarstw rolnych oraz z magazynów pruszkowskiej Delegatury RGO. W obozie powstawały również kantyny, gdzie dostarczano ludziom produkty pierwszej potrzeby. Funkcjonowała też poczta, która doręczała paczki oraz odbierała listy od rodzin.

Ważną funkcję w obozie pełniły tłumaczki sanitariuszki. Ich rola polegała na przygotowywaniu listy ludzi przeznaczonych do zwolnienia z obozu na podstawie zaświadczeń lekarskich. Często na takie listy wciągano osoby, które nie powinny były się tam znaleźć. Główną tłumaczką obozową była Kazimiera Drescher, zwana „Zulą”. Inne znane tłumaczki to Janina Urbańska vel Jakubowska, Alicja Tyszkiewicz oraz Danuta Leśniewska-Stawińska (została główną tłumaczką po aresztowaniu Drescherowej)[8]. Dzięki sanitariuszkom obozowym udało się zwolnić z obozu od 60 do 100 tys. osób. Ostatecznie z powodu donosu pielęgniarki Janina Jodzewicz, Kazimiera Drescher i Janina Jakubowska-Urbańska zostały aresztowane przez gestapo i oskarżone o przynależność do AK oraz nielegalne zwalnianie wysiedlonych. Nie przyznały się do zarzutów i 16 września 1944 r. zostały wysłane do KL Auschwitz.

Ludzi z obozu wyprowadzano na różne sposoby: wychodzili jako pracownicy służby sanitarnej, zakładając biały fartuch i opaskę Czerwonego Krzyża, z czasem jednak Niemcy ustanowili dla personelu przepustki z fotografią. Ludzie uciekali także na wozach, przykryci workami po żywności, lub niosąc łopaty oraz narzędzia jako robotnicy z zewnątrz.

 

Gehenna warszawiaków

Dulag 121 w Pruszkowie był obozem przejściowym, do którego przywożono wypędzonych mieszkańców Warszawy z dzielnic zajętych przez Niemców w trakcie walk powstańczych. Pierwszy transport przybył 7 sierpnia z ok. 3 tys. wypędzonych mieszkańców Woli, głównie kobietami i dziećmi. Przeszli oni pieszo 15 km i byli w stanie kompletnego wyczerpania fizycznego oraz psychicznego[9]. Największym punktem wysyłkowym, skąd wywożono warszawiaków do Pruszkowa, był kościół św. Wojciecha przy ul. Wolskiej 76. W czasie Powstania Warszawskiego przeszło przez niego ok. 90 tys. mieszkańców. Kolejnym punktem był tzw. Zieleniak na Ochocie, skąd wywieziono ok. 60 tys. mieszkańców Ochoty. Ludzi z Zieleniaka pędzono pieszo. pierwszy transport dotarł do Pruszkowa 9 sierpnia, a ostatni 20 sierpnia. W podobny sposób pędzono ludzi do obozu pruszkowskiego z tartaku na Okęciu oraz z wyścigów na Służewcu. Mieszkańców Pragi natomiast załadowano do wagonów towarowych i wywieziono do Pruszkowa[10]. Niemcy sprowadzali do obozu także ludność z okolicznych miejscowości, tj. Anina, Wawra, Zielonki, Kobyłki, Ożarowa, Milanówka, Tłuszcza, Włoch, Ursusa, Komorowa, Pruszkowa.

Wśród więźniów Dulagu, którzy zostali z niego zwolnieni, znaleźli się m.in. były prezydent RP Stanisław Wojciechowski; literaci: Tadeusz Breza, Stanisław Dygat, Wilam Horzyca, Maria Rodziewiczówna, Jerzy Zawieyski; felietonista Stefan Wiechecki, grafik Eryk Lipiński, profesor krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej Walery Goetel, reżyser Antoni Bohdziewicz oraz aktor Marian Wyrzykowski.

 

Międzynarodowa pomoc

Gdy do opinii publicznej przedostała się informacja o istnieniu obozu i warunkach w nim panujących, do Dulagu zaczęły przybywać osoby z zewnątrz. 20 sierpnia 1944 r. przyjechał tam ks. bp Antoni Szlagowski, który spotkał się i rozmawiał z wysiedlonymi. Interweniował także u szefa SS Gustawa Diehla w sprawie rozdzielania rodzin oraz zwolnienia z obozu księży i sióstr zakonnych. Jedynym ustępstwem, jakie wywalczył, było zezwolenie udzielone trzem księżom pallotynom na sprawowanie funkcji duszpasterskich w obozie[11].

25 sierpnia 1944 r. radiostacja powstańcza nadała apel o pomoc dla wywiezionej ludności Warszawy, skierowany do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża. W związku z tym 5 września przedstawiciele RGO w Pruszkowie zostali zmuszeni przez Diehla do podpisania deklaracji potwierdzającej, że ludność Warszawy znajdująca się w obozie ma dobre warunki, zapewnioną żywność, opiekę lekarską i duchową. W przeciwnym razie polski personel zostałby usunięty z obozu[12].

13 września przyjechały do obozu dwa wagony z żywnością i lekami z MCK. W tym samym czasie przybył do Dulagu delegat MCK Paul Wyss wraz ze szwedzkim pastorem Svenem Hellqistem. Po powrocie do Szwajcarii Wyss sporządził raport z tej wizyty, dokument jednak nie oddawał w pełni niemieckiej brutalności oraz tragicznych warunków życia w obozie, ponieważ na czas przyjazdu delegacji Niemcy poprawili sytuację bytową: podstawili wagony osobowe dla wywożonych, dostarczyli więcej żywności do kuchni obozowej, posprzątano nawet hale.

Po wizycie Wyssa zwiększyła się znacznie liczba transportów do Pruszkowa. Służba sanitarna zmuszona została do 24-godzinnej pracy na terenie obozu. Tylna część hali nr 2 spełniała funkcję obozowego szpitala, przednia część była obozową przychodnią. Stanowisko ordynatora szpitala pełnił wtedy rosyjski lekarz Anikiejew, pomagała mu dr Julia Bielecka. Szpital składał się z sześciu pomieszczeń, z czego trzy z nich miały prycze. Gdy ktoś tam trafił, mógł uniknąć wywózki na roboty oraz łatwiej wyjść na wolność. Niemcy – obawiając się epidemii na terenie obozu – często godzili się na wysyłanie chorych do pobliskich szpitali, m.in. do Tworek, kierowanych przez Edwarda Gustawa Steffena[13].

 

Likwidacja obozu

27 września 1944 r., po zdobyciu przez Niemców Mokotowa, do obozu w Pruszkowie przybył liczący ok. 1,2 tys. ludzi oddział AK. Niedługo po nim trafiły do Dulagu transporty ludności cywilnej z Mokotowa. Żołnierze AK z Mokotowa zostali umieszczeni w hali nr 7[14]. Od 2 października, po podpisaniu układu o zaprzestaniu walk w Warszawie, do Dulagu 121 przybyło ok. 150 tys. warszawiaków ze Śródmieścia. Pociągi z Dworca Zachodniego do Pruszkowa kursowały co 60 minut. W ostatnich dniach Powstania przez obóz w Pruszkowie przechodziło dziennie nawet 40 tys. osób[15].

Pod koniec 1944 r. pruszkowski Dulag powoli likwidowano. 12 grudnia Wehrmacht opuścił teren obozu, zamknięto baraki oraz ambulatoria. Teren przekształcono w miejsce przetrzymywania ludzi z łapanek. Z polskiego personelu pozostały dr Julia Bielecka i kilka pielęgniarek. W nocy z 15 na 16 stycznia 1945 r. Niemcy ostatecznie opuścili obóz w Pruszkowie, tym samym Dulag 121 przestał istnieć.

Cechą charakterystyczną obozu w Pruszkowie było to, że Niemcy pozwolili polskiemu personelowi na pracę tam – ich administracja nie była w stanie zapewnić opieki lekarskiej i wyżywić tak dużej liczby ludzi. Według raportu Ludwiga Fischera przez obóz w Pruszkowie przeszło 350 tys. osób, natomiast zgodnie z szacunkami obozowej sekcji Delegatury RGO – ok. 685 tys. mieszkańców Warszawy i okolicznych miejscowości[16]. Z tej liczby 90 tys. ludzi wysłano na roboty przymusowe do III Rzeszy, 60 tys. znalazło się w obozach koncentracyjnych, 100 tys. zwolniono, od 300 do 350 tys. rozesłano do różnych miejscowości na terenie Generalnego Gubernatorstwa.

 

Bibliografia

Zbrodnie okupanta hitlerowskiego na ludności cywilnej  w czasie powstania warszawskiego w 1944 roku, wyb. i oprac. Szymon Datner, Kazimierz Leszczyński, Warszawa 1962.

Dunin-Wąsowicz Krzysztof, Warszawa w latach 1939–1945, Warszawa 1984.

Getter Marek, Straty ludzkie i materialne w Powstaniu Warszawskim, „Biuletyn Instytutu Pamięci Narodowej” 2004, nr 8–9 (43–44), s. 62–77.

Kołodziejczyk Edward, Tryptyk warszawski, Warszawa 1984.

Serwański Edward, Dulag 121 – Pruszków. Sierpień – październik 1944 roku, Poznań 1946.

Serwański Edward, Trawińska Irena, Zbrodnia niemiecka w Warszawie. Zeznania, zdjęcia, Poznań 1946.

Wawrzyński Mirosław, Solidarność ludzka w czasach pogardy, „Biuletyn Instytutu Pamięci Narodowej” 2006, nr 1–2 (60–61), s. 76–92.

Wiśniewska Maria, Sikorska Małgorzata, Szpitale powstańczej Warszawy, Warszawa 1991.

Zaborski Zdzisław, Durchgangslager 121. Niemiecka zbrodnia specjalna, Pruszków 2010.

Zaborski Zdzisław, Tędy przeszła Warszawa. Epilog Powstania Warszawskiego. Pruszków Durchgangslager 121, 6 VIII–10 X 1944, Warszawa 2004.

 

Karol Karwat – historyk sportu, absolwent Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego, pracownik Oddziałowego Archiwum IPN w Warszawie.

 

[1] Zob. relację Władysława Mazurka.

[2] Zob. relację Julii Bieleckiej.

[3] Z. Zaborski, Durchgangslager 121. Niemiecka zbrodnia specjalna, Pruszków 2010, s. 45.

[4] Zob. relację Władysława Mazurka.

[5] Zob. relację Mariana Sikory.

[6] Zob. relację Julii Bieleckiej.

[7] M. Wawrzyński, Solidarność ludzka w czasach pogardy. Oni ratowali warszawiaków 1944–1945, „Biuletyn Instytutu Pamięci Narodowej” 2006, nr 1–2, s. 79.

[8] Zob. relację Julii Bieleckiej.

[9] Zob. relację Władysława Mazurka.

[10] Zob. relację Mariana Sikory.

[11] Zob. relacje Władysława Mazurka oraz Mariana Sikory.

[12] Zob. relację Władysława Mazurka.

[13] M. Wiśniewska, Szpitale powstańczej Warszawy, Warszawa 1991, s. 248–249.

[14] Zob. relację Władysława Mazurka.

[15] Zob. relację Stefana Cichońskiego.

[16] Zob. relację Władysława Mazurka.