Waldemar Malinowski
kl. VIb
Szkoła Powszechna im. Stanisława Staszica w Kielcach
Moje wspomnienia zbrodni niemieckiej
Podczas okupacji niemieckiej Polska okryła się żałobą. Ja byłem wówczas w Busku i widziałem z okna, jak przejechało auto z żandarmami, a w drugim aucie jechało 20 skazanych na śmierć. Gdy auta stanęły, wyprowadzono Polaków i kazano im sobie groby kopać; jednego Polaka, który miał nogę w gipsie, zrzucono żywcem do dołu i zakopano. Ziemia się ruszała. Niemcy po niej deptali, aż zakopany wyzionął ducha. Resztę skazanych stawiano koło dołu i strzelano [im] w głowy. Jeden z Polaków prosił, aby mu darowali życie, a drugi, kolega jego, wołał: „Kogo się prosisz? Szwaba?! Bracia pomszczą naszą krzywdę!”. Tego wypadku nigdy nie zapomnę, dopóki żyć będę, i teraz powinniśmy się starać i pilnować granic, by się ta zbrodnia więcej nie powtórzyła.