MATEUSZ BORYSIUK

1. Dane osobiste (imię, nazwisko, stopień, wiek, zawód i stan cywilny):

Sap. Mateusz Borysiuk, 40 lat, kolejarz, żonaty; 11 Batalion Saperów Kolejowych. Rodzina składa się z żony i pięciorga dzieci. Pracowałem na PKP od 1919 do 1939 r. na stacji Pińsk. Po zajęciu przez Sowietów terenów polskich zostałem przeniesiony na stację Juchnowicze, gdzie pracowałem do dnia aresztowania.

2. 3. i 4. Data i okoliczności zaaresztowania; nazwa i opis obozu, więzienia lub miejsca przymusowych prac:

20 czerwca 1941 r. zostałem aresztowany i osadzony w więzieniu w Pińsku, gdzie siedziałem do dnia rozpoczęcia wojny sowiecko-niemieckiej. Rodzina moja została wywieziona do Rosji w niewiadomym kierunku. Z dniem rozpoczęcia wojny sowiecko-niemieckiej zostałem wywieziony z więzienia [w] Pińsku do więzienia w Jelcu, gdzie przebywałem tylko miesiąc. Stamtąd zostałem wywieziony do Kirowa, gdzie siedziałem do zwolnienia mnie z więzienia. Więzienie w Kirowie było bardzo duże, znajdowało się tam przeszło 20 tys. więźniów.

5. i 6. Skład więźniów, jeńców, zesłańców; życie w obozie, więzieniu:

Więźniowie byli narodowości polskiej, estońskiej, łotewskiej i rosyjskiej. Byli skazani od 5 do 12 lat. Siedziało nas po celach od 120 do 170 [ludzi] – bardzo ciasno, tak że nie było miejsca spać. Spaliśmy na posadzce betonowej. Między nami znajdowali się ludzie, którzy posiadali wyższe wykształcenie: sędziowie, prokuratorzy, oficerowie, inżynierzy. Stosunki między nami były bardzo dobre. Wyżywienie więzienne było bardzo złe, na śniadanie otrzymywaliśmy pół litra gotowanej wody i 450 g chleba, a obiad i kolacja pół litra zupy i gotowana woda. Ubranie mieliśmy bardzo złe, podarte, dlatego że zabierali kto miał dobre swoje, a dawali podarte. Życie koleżeńskie było między nami dobre. Mianowicie ludzie, którzy posiadali wyższe i średnie wykształcenie przeprowadzali pogadanki na różne tematy.

7. Stosunek władz NKWD do Polaków:

Stosunek władz NKWD do Polaków był bardzo zły. Gdy siedziałem w więzieniu, przeprowadzali dochodzenie tylko w nocy i wtedy bili do tego stopnia, że nie mogłem wracać do swojej celi. To NKWD-ziści przyprowadzali do innej celi, zamykali na całą dobę i nie dawali jedzenia, a tylko jedną wodę. Po odsiedzeniu doby brali mnie na powtórne dochodzenie, a z niego odstawiali do swojej celi, gdzie siedziałem poprzednio i zaznaczali, żeby nie mówić co robiło NKWD ze mną.

8. Pomoc lekarska, szpitale, śmiertelność:

Pomoc lekarska była bardzo zła. Jeżeli człowiek był chory i nie miał gorączki, to uznawali za zdrowego. Jeżeli miał gorączkę, to zabierali do szpitala, ze szpitala już do celi swojej nie wracał i nie wiadomo, co z nim się działo.

9. Czy i jaka była łączność z krajem i rodzinami?

O rodzinie nie miałem żadnej informacji i nie wiem, gdzie znajdują się po dzisiejszy czas. Robiłem zapytanie w NKWD, gdzie moja rodzina, a oni odpowiedzieli: „Nie bój się, nie zdechną, w ZSRR będą żyć”.

10. Kiedy został zwolniony i w jaki sposób dostał się do armii?

5 grudnia 1941 r. zostałem zwolniony z więzienia i wywieziono nas do Uzbeckiej SRR, do stacji kolejowej Asy-Arosyja [?]. Po przybyciu na miejsce wyładowali nas i zostaliśmy przydzieleni do kołchozu, gdzie byliśmy 20 dni. Do pracy nie chodziliśmy, a wyżywienie otrzymywaliśmy 200 g mąki i poza tym więcej nic. W lutym [1942 r.] ogłoszono nam, że 7 lutego przyjdzie przedstawiciel armii polskiej i można będzie wstąpić do wojska. Przyjechał kapitan armii polskiej i był pobór, zostałem przyjęty do wojska i dostałem skierowanie do stacji kolejowej Korasu [Karasu]. Po przybyciu zameldowałem się w dowództwie batalionu i dostałem przydział do kompanii budowlanej.

Miejsce postoju, 3 marca 1943 r.