Henryk Lulek
Siedlce, 26 czerwca 1946 r.
Jak uczyliśmy się w czasie okupacji
Okres siedmioletniej [sic!] zawieruchy wojennej minął szybko, ale zostawił po sobie okropne ślady. Czas minionej wojny na nikim nie wywarł takiego piętna jak na nas, młodych. Przez ten okres także pragnęliśmy zdobywać wiedzę, pragnęliśmy dowiedzieć się, jak i kiedy walczyli nasi królowie z Niemcami, chcieliśmy poznać nasz skarby w literaturze, lecz niestety barbarzyńca niemiecki starał się wydrzeć nam mowę polską, ale to się nie udało – tego, co czujemy i myślimy, nikt nam nie zdoła wydrzeć.
[Tak] więc nie zważając na groźne konsekwencje, uczyliśmy się – każdy jak kto mógł: na kompletach lub sam. Często szło się z duszą na ramieniu lub na odgłos dzwonka trzeba się [było] kryć po łóżkiem lub za szafą. W naszych, młodych, sercach zostanie na zawsze pamięć po naszych wrogach. My dokładnie rozumiemy, jak strasznie nas skrzywdzono. Krzywda w wielu wypadkach jest niepowetowana.