Tadeusz Różewicz
kl. IV
Państwowe Liceum i Gimnazjum im. Bolesława Krzywoustego w Nakle nad Notecią woj. pomorskie
Jak uczyłem się w czasie okupacji?
W październiku 1944 r. na skutek stawionej mi przez starszych kolegów maturzystów propozycji wstąpiłem do kółka zorganizowanego w tym czasie, a mającego na celu niesienie pomocy nam, młodszym, w samodzielnym uczeniu się (w miejscowości Nakło n. Notecią).
Praca ta ze zrozumiałych względów musiała być zakonspirowana. Punktem zbornym były mieszkania prywatne, które miały najwyżej dwie ubikacje.
Trzeba było zawsze zachować jak najdalej idącą ostrożność, gdyż sąsiedzi Niemcy byli niezwykle bardzo podejrzliwi.
Z tego powodu liczba zebranych nie mogła przekraczać pięciu [osób] i tylu też członków posiadała każda z uczących się grup.
Podręczników szkolnych nie mieliśmy. Nauka odbywała się systemem wykładów i pogadanek prowadzonych przez starszych kolegów.
Przerobiony materiał powtarzaliśmy w ukryciu w godzinach pracy z notatek czynionych w czasie wykładów.
O regularnym i spokojnym uczeniu się nie mogło być mowy, gdyż większość z nas zatrudniona była łącznie z dojazdem na miejsce pracy po 16 godzin na dobę.
Mimo iż nauka odbywała się wieczorami po całodziennej pracy fizycznej, mimo że trwała przez okres czterech miesięcy, [to] wstępując przed rokiem do gimnazjum, mieliśmy opanowany materiał klasy pierwszej w całości, a w niektórych przedmiotach zdobyliśmy wiadomości z zakresu klasy drugiej i trzeciej.