BRONISŁAW GRABARCZUK

Bronisław Grabarczuk
kl. VI
Horodło, 17 czerwca 1948 r. [sic!]

Ucieczka przed frontem

Było to w 1944 r. Rano, gdy wyszedłem na ulicę, ujrzałem moc samolotów latających w górze. Dałem znać rodzicom, że Sowieci są już po tej stronie Buga. Zaczęły huczeć niemieckie auta i Niemcy zaczęli strzelać do Sowietów. Rozpoczęła się walka. My w domu wszyscy mieliśmy [już] wszystko powiązane w tłumokach i uciekaliśmy w pole. Na polu wykopaliśmy schron i w tym schronie siedzieliśmy. Było tam dużo innych ludzi.

Po kilku minutach blisko nas zaczęły pękać niemieckie pociski. O godz. 20.00 zaczęła jechać niemiecka motoryzacja i Niemcy łapali mężczyzn. Zrobił się krzyk, lament, kobiety i dzieci płakały.

Po usunięciu się Niemców nadeszła Armia Czerwona. Wszyscy ludzie z radością wracali do domu i cieszyli się, że wreszcie doczekali się pokonania tak silnego wroga.

Nasza cała rodzina wróciła do domu. W domu nie było nikogo, tylko gdzieniegdzie leżała kura zabita. Zaczęto myśleć na nowo o gospodarce, którą Niemiec okrutnie zniszczył. Nie tylko w poszczególnych gospodarstwach ludzie zaczęli pracować, ale w [całej] Polsce zaczęła się praca nad odbudową Ojczyzny.