WŁADYSŁAW WĘDZIK

Dnia 13 lipca 1988 r. o godz. 9.30 T. Zieliński, wiceprokurator wojewódzki delegowany do Prokuratury Rejonowej w Ostrowi Mazowieckiej, przesłuchał niżej wymienionego w charakterze świadka, którego tożsamość stwierdził na podstawie dowodu osobistego. Świadka uprzedzono o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania (art. 247 § 1 kk), po czym świadek stwierdził własnoręcznym podpisem, że uprzedzono go o tej odpowiedzialności (art. 172 kpk), następnie zeznał, co następuje:


Imię i nazwisko Władysław Wędzik
Imiona rodziców Józef i Justyna
Data i miejsce urodzenia 5 sierpnia 1915 r. w Bieli
Miejsce zamieszkania [...], gm. Ostrów Mazowiecka (07-300)
Zatrudnienie rencista
Wykształcenie trzy klasy szkoły podstawowej
Karalność niekarany
Stosunek do stron obcy

W czasie okupacji hitlerowskiej zajmowałem się pracą na gospodarstwie w Bieli. Natomiast mój brat Tadeusz pracował na kolei w Małkini.

Przypominam sobie, że w 1941 r. szlakiem kolejowym Ostrów Mazowiecka–Małkinia przejeżdżał transport jeńców żołnierzy radzieckich. Z tego transportu wyskoczył w lesie jeden z jeńców, którego zastrzelił żołnierz niemiecki. [Zabitego] pochowano w miejscu zastrzelenia. Nie stwierdzę, czy ekshumowano jego zwłoki. Innych podobnych faktów nie widziałem.

Tak samo nie widziałem mordowania w Bieli Polaków lub Żydów. Jednak w tamtejszym lesie były grzebane zwłoki ludzi. Mówiono, że to Polacy z „Czerwoniaka” z Ostrowi Mazowieckiej.

Przypominam sobie, że kiedy w 1942 r. byłem w Ostrowi Mazowieckiej, to widziałem, jak z samochodu osobowego Niemcy wyprowadzili kobietę i zastrzelili ją. Jej zwłoki pozostawiono w przydrożnym rowie. Gdy wracałem z Ostrowi Mazowieckiej do Bieli, już ich nie było.

W okresie okupacji udzielałem pomocy Żydom. W 1940 r. przeprowadziłem dwa małżeństwa żydowskie z dziećmi do Zarąb Kościelnych, tj. przez granicę rosyjsko-niemiecką. Nie znam nazwisk tych Żydów. Z powrotem tego dnia przeprowadziłem Żyda z Zarąb Kościelnych do Bieli. Stąd też Żyd poszedł do Warszawy. Dostałem list od tych Żydów, którego nie posiadam. Nie pamiętam jego treści ani adresów Żydów, którym ten list miałem doręczyć.

W okresie okupacji nie pomagałem partyzantom polskim czy radzieckim.

Zeznałem prawdę.

Odczytano.