Szczecin, 4 czerwca 1989 r.
Redakcja tygodnika „Zorza”
(Lista zaginionych)
Przesyłam kopie ksero listów z Ostaszkowa z krótkim uzupełnieniem.
Pierwszy list od ojca, Józefa Stochmala, zawiera nazwiska: Kamiński, Babrol i Jakub Stochmal (Kuba). Druga wiadomość (pocztówka), pisana 28 stycznia 1940 r., ma na stemplu pocztowym z Ostaszkowa datę 26 lutego 1940 r. Była to ostatnia wiadomość od ojca.
1. Dane ojca: Józef Stochmal, rodzice Jan i Magdalena Zygmunt, ur. 13 września 1894 r. w Brzózie Królewskiej, pow. Leżajsk, wykształcenie podstawowe, starszy posterunkowy Policji Państwowej w Kołomyi (lata 1935–1939 w Tłumaczyku), aresztowany przez żołnierzy pierwszej kolumny samochodów radzieckich zmierzających z Kołomyi w kierunku Delatyna (24 września 1940 r.). Ojciec telefonicznie przez znajomych powiadomił nas, że granicy z Węgrami (w rejonie Worochty) nie przekroczył. Prosił o wynajęcie furmanki i wyjazd w kierunku Delatyna na spotkanie. Stąd byłem z mamą przy aresztowaniu w niedzielę 24 września ok. godz. 12.00. Z ojcem był drugi policjant – obaj w mundurach.
2. Ojciec wspomina o bracie Kubie: Jakub Stochmal, ur. ok. 1892 r. w Brzózie Królewskiej (dane jak ojca), według zachowanego zdjęcia z 1927 r. był starszym posterunkowym Policji Państwowej w Rzeszowie. Z 1939 r. stopnia nie znam (bywał u nas w cywilu).
Przypuszczalnie kierował się na przejście graniczne, ale podobnie jak ojciec granicy nie przekroczył. Był więziony w Kołomyi. Z ojcem nie rozmawiał – jedynie przechodzili obok siebie. Z więzienia został zwolniony (twierdził, że na tej podstawie, że pochodzi z terenów zajętych przez Niemcy).
Po uwolnieniu był u nas. Twierdził, że zezwolono mu wracać do Rzeszowa. Do Rzeszowa i Brzózy Królewskiej, gdzie miał liczne rodzeństwo, nie dotarł i ślad po nim zaginął. Być może został ponownie aresztowany i osadzony w innym obozie radzieckim lub zginął w nieznanych okolicznościach.
3. W liście ojciec wspomina o wujku Kamińskim, danych szczegółowych nie znam: Karol Kamiński, przodownik Policji Państwowej w Kołomyi.
4. O wspomnianym w liście koledze Jakuba Stochmala, Babrolu, nic nie wiem. Przypuszczalnie był funkcjonariuszem Policji Państwowej w Rzeszowie.
Załączam:
1. kopię ksero listu i pocztówki od ojca z Ostaszkowa. Adres nadawcy:
miasto Ostaszków
woj. kalinińskie
skrytka pocztowa nr 37
Józef Stochmal Janowicz
2. Zachowane wspólne zdjęcie (z 1927 r.) ojca, Józefa Stochmala (siedzi), i stryja Jakuba Stochmala (stoi).