JÓZEF GMITRZAK

1. Dane osobiste (imię, nazwisko, stopień, wiek, zawód, stan cywilny):

Kanonier Józef Gmitrzak, ur. 7 października 1921 r., kierowca samochodowy, kawaler.

2. Data i okoliczności aresztowania:

Zamieszkały w osadzie Przytuły i tamże aresztowany za to, że ojciec był policjantem.

Z 12 na 13 kwietnia [1940 r.?] w nocy ok. godz. 2.00 przyszło czterech NKWD-zistów i po przeprowadzeniu szczegółowej rewizji w mieszkaniu, rzekomo w poszukiwaniu broni, oświadczyli, że jesteśmy aresztowani i mamy natychmiast być gotowi do drogi.

3. Opis obozu, więzienia:

Pod silną eskortą zostałem wraz z rodziną przewieziony do stacji kolejowej w Łomży, skąd przepełnionymi wagonami towarowymi zostaliśmy wywiezieni w głąb Rosji. W drodze, która trwała przeszło dwa tygodnie, doznaliśmy wszystkiego, co może być najgorsze – głodu, chłodu i nawet braku świeżego powietrza. W 16. dniu jazdy dojechaliśmy do stacji kolejowej Kokszetau [Kokczetaw], w północnym Kazachstanie, skąd zostaliśmy rozwiezieni po kołchozach. Wraz z moją rodziną do jednego z tych kołchozów, a był to Karabułak, zostały przywiezione jeszcze cztery rodziny. Miejscowość ta zrobiła na nas straszne wrażenie, ponieważ budynki, w których mieszkała ludność tubylcza, a w których i my właśnie mieliśmy zamieszkać, były to istne nory, pełne brudu i wszelkich zaraz.

Nic dziwnego, że po niedługim czasie zaczęliśmy chorować, a nawet częste były wypadki śmierci, ponieważ nie było żadnej pomocy lekarskiej.

4. Skład jeńców, więźniów, zesłańców:

Wśród zesłańców, z którymi przebywałem, byli wyłącznie Polacy. Poziom umysłowy dość wysoki, bo były to przeważnie rodziny urzędnicze. Wzajemny stosunek nas zesłańców był dobry, pomagaliśmy jedni drugim, czym kto mógł.

5. Życie w obozie, więzieniu:

Warunki pracy były bardzo ciężkie, ponieważ pracując, musieliśmy sami żywić się za sprzedawane ubrania i inne rzeczy. Wynagrodzenie za tę pracę miało kiedyś nastąpić, lecz niestety nie nastąpiło.

6. Stosunek władz NKWD do Polaków:

Stosunek władz NKWD do nas był – można powiedzieć – arogancki.

Nie wolno było oddalać się z miejscowości, do której było się przeznaczonym, bez wiedzy miejscowych władz, a to w tym celu, żeby nie stykać się z ludnością rosyjską, z którą mogliśmy się od biedy porozumieć. Aby nie opowiadać ludności rosyjskiej, jak było u nas w Polsce, czego oni z wielkim zainteresowaniem słuchali. Rozmowy takie liczyli bolszewicy za wrogą im propagandę.

7. Pomoc lekarska, szpitale, śmiertelność:

Co do pomocy lekarskiej, to nie było jej wcale, musieliśmy wszyscy we własnym zakresie walczyć z wszelkimi chorobami, toteż wypadki śmierci były dość częste. Na 25 zesłańców przebywających w tym kołchozie zmarło pięć osób, które pogrzebaliśmy w stepie.

8. Czy i jaka była łączność z krajem i rodziną?:

Do wojny rosyjsko-niemieckiej łączność z krajem była trudna, ale była. Po wybuchu wojny przerwała się zupełnie.

9. Kiedy został zwolniony i w jaki sposób dostał się do armii?:

20 września 1941 r. na podstawie umowy polsko-rosyjskiej dostaliśmy dokumenty jako wolni obywatele polscy. Odtąd można było swobodniej poruszać się z miejsca na miejsce w poszukiwaniu korzystniejszej pracy, aby móc zarobić na wyżywienie siebie i rodziny.

Wkrótce dowiedziałem się o tworzeniu armii polskiej na terenach rosyjskich, więc postanowiłem niezwłocznie zaciągnąć się do niej. Pozostawiając matkę i siostrę z bardzo szczupłymi zapasami żywności, pojechałem zaciągnąć się do armii polskiej.

W niezwykle ciężkich warunkach materialnych dojechałem do miejscowości Ługowaja [Ługowoje], gdzie zostałem przyjęty do Wojska Polskiego.

7 marca 1943 r.