LUDWIK FASTMAN

Dnia 2 lipca 1948 r. w Wałbrzychu sędzia śledczy Sądu Okręgowego w Świdnicy z siedzibą w Wałbrzychu dr I. Snieszka [?] przesłuchał niżej wymienionego w charakterze świadka, bez przysięgi. Świadek, uprzedzony o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania, zeznał, co następuje:


Imię i nazwisko dr Ludwik Fastman
Wiek 49 lat
Imiona rodziców Gustaw, Anna
Miejsce zamieszkania Wałbrzych, ul. Konopnickiej 6
Zajęcie lekarz
Karalność niekarany
Stosunek do stron obcy
SS-Polizeiführer dr Böttcher był mi osobiście znany i stykałem się z nim niejednokrotnie

z tytułu swej funkcji naczelnego lekarza getta radomskiego i Lagerälteste. Z oskarżonym zetknąłem się tylko kilkakrotnie, wezwany do niego, przy czym otrzymałem osobiście od niego dyrektywy, których treści obecnie sobie nie przypominam. W każdym razie były to zarządzenia drastyczne, jak np. zakaz chodzenia Żydom po chodnikach. Daremnie starałem się zarządzenia te przez podległą [Böttcherowi] kancelarię złagodzić. Oskarżonego określiłbym jako antagonistę śmierci, który zabijał ludzi tylko piórem, wydając masowe wyroki śmierci w swoim gabinecie. Podwładni mu oficerowie, zabijając lub wykonując wyroki, powoływali się zawsze na zarządzenie szefa, tj. oskarżonego.

Podczas wysiedlenia Żydów w sierpniu 1942 r. widziałem oskarżonego na rampie kolejowej w otoczeniu wyższych oficerów SS i gestapo, przypatrującego się z cynicznym uśmiechem załadowywaniu Żydów do wagonów.

Oskarżony kilkakrotnie kontrolował osobiście getto, wydając pewne zarządzenia podległym mu oficerom.

Wiadomo mi, że po wyrzuceniu mnie z mego mieszkania moje meble jako wartościowe zabrał dla siebie oskarżony.

Oskarżony był SS-Polizeiführerem na dystrykt radomski.

Po odczytaniu podpisano.