1. 22 września 1939 r. byłem internowany na Litwie.
2. [Dane osobiste:]
Kapral Stanisław Stelmaszewski, syn Józefa i Antoniny, ur. 18 kwietnia 1897 r. w Kutnie, posterunkowy Policji Powiatowej w Grodnie, żonaty. Obecnie przydzielony do 104. Kompanii Transportowej.
3. [Data i okoliczności aresztowania:]
10 lipca 1940 r., po zajęciu Litwy przez ZSSR, zostałem wywieziony do obozu internowanych w Kozielsku (Rosja).
4. [Nazwa obozu, więzienia lub miejsca przymusowych prac:]
Kozielsk. Obóz internowanych, politycznie niebezpiecznych, dla oficerów Wojska Polskiego, Policji Państwowej, Straży Granicznej, Korpusu Ochrony Pogranicza i Żandarmerii.
5. [Opis obozu, więzienia:]
W tym obozie życie było dla każdego z nas, internowanych, pod strachem, gdyż nie było nocy, by NKWD którego z kolegów nie zabrało z bloku. Nocami zabierali i wywozili, do dnia dzisiejszego nie słychać, co się z nimi stało, gdzie się znajdują.
6. [Skład więźniów, jeńców, zesłańców:]
W obozie znajdowało się około tysiąca oficerów WP i policji oraz ok. 2000 podoficerów policji, Straży Granicznej, KOP i żandarmerii. Stosunek oficerów WP i PP do nas był uprzejmy, było między nami duże koleżeństwo i tajemnica osobista. Praca w tym obozie była tylko obozowa.
7. [Życie w obozie, więzieniu:]
Życie w obozie było uprzykrzone. Każdy żył pod strachem, myśląc tylko, czy w nocy nie będzie wywieziony. Ubranie było opłakane. Łataliśmy własne, obozowych nie otrzymywaliśmy, z wyjątkiem jednej pary bielizny.
8. [Stosunek władz NKWD do Polaków:]
Propaganda komunistyczna była bardzo duża i na każdym kroku, NKWD do Polaków było źle ustosunkowane, urządzali pogadanki, na których głosili, że Polska nigdy nie powstanie, a będzie cała komunistyczna i pod ich władzą i że nasz rząd w Londynie nie ma żadnego znaczenia. Bezbożnictwo duże. U wszystkich NKWD-zistów i innych w każdym słowie było kłamstwo i wygadywanie, że i Anglię zawojują.
9. [Pomoc lekarska, szpitale, śmiertelność:]
15 maja 1941 r. wywieźli nas, tysiąc podoficerów policji, na Półwysep Kolski, nad rzekę Panoja [Ponoj]. Tam warunki były straszne, morzyli głodem, opieki lekarskiej nie było. Aczkolwiek nasi lekarze byli, to nie posiadali lekarstw. Spaliśmy pod gołym niebem, każdy z nas był przemarznięty, gdyż był mróz, prawie każdego dnia padał śnieg i deszcz. Praca była 12 godzin, a ze zbiórkami dochodziło do 16. Częste były wypadki samobójstw. Znam pięć samobójstw przez powieszenie się. NKWD wyrażało się do nas, że stąd powrotu nie ma. Torturowali na każdym kroku. Tak że życie się nam sprzykrzyło, żyliśmy tylko nadzieją, że może będzie wojna z Niemcami, wówczas będzie możliwość ucieczki do Finlandii.
[10. Czy i jaka była łączność z krajem i rodzinami?]
Od rodziny z Grodna otrzymałem dwa listy, z 19 grudnia 1940 i 22 marca 1941 r. Natomiast nam było wolno pisać raz w miesiącu, lecz tylko wówczas, gdy byłem w Kozielsku. Listów nam wszystkich nie oddawali, gdyż żona i dzieci mi pisali, że na każdy list odpisują.
[11. Kiedy został zwolniony i w jaki sposób dostał się do armii?]
Do Wojska Polskiego dostałem się 24 sierpnia 1941 r. Po wybuchu wojny z Niemcami 13 lipca 1941 r. z Półwyspu Kolskiego wywieźli nas do Archangielska, z Archangielska do Suzdala. Po zawarciu umowy polsko-sowieckiej przybyła do Suzdala komisja poborowa i od tej pory byłem w armii polskiej. Z Suzdala 4 września 1941 r. wyjechałem do 5. Dywizji Piechoty w Tatiszczewie.
Miejsce postoju, 13 marca 1943 r.