Dnia 28 listopada 1947 r. w Radoszycach, Okręgowa Komisja Badania Zbrodni Niemieckich w Radomiu, w osobie podprokuratora Sądu Okręgowego, członka Komisji T. Skulimowskiego, przesłuchała niżej wymienionego w charakterze świadka, bez przysięgi. Po uprzedzeniu świadka o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania i o treści art. 107 kpk, świadek zeznał, co następuje:
Imię i nazwisko | Adam Stępień |
Wiek | 51 lat |
Imiona rodziców | Józef i Anna z Pietrasów |
Miejsce zamieszkania | Niekłań Mały, gm. Odrowąż |
Zajęcie | milicjant |
Wyznanie | rzymskokatolickie |
Karalność | niekarany |
Stosunek do stron | obcy |
W październiku 1944 r. oddział partyzantów polskich 1 Brygady [AL im.] Ziemi Kieleckiej, pod dowództwem mjr. „Zygmunta” kwaterował we wsi Gruszka, gm. Radoszyce. W oddziale tym byłem również i ja – miałem pseudonim „Mały”. W tym czasie w godzinach rannych wieś Gruszka, w której kwaterowaliśmy, została otoczona przez Niemców. Wywiązała się potyczka, zdołaliśmy jednak przerwać pierścień i wycofać się do pobliskiego lasu, znajdującego się w odległości ok. 500 m od wioski i tam rozproszyliśmy się na mniejsze grupki. Po upływie kilku godzin usłyszeliśmy krzyk ludzi i zauważyliśmy pożar. Paliła się wieś Gruszka. Słyszeliśmy również pojedyncze i seryjne strzały. Ponieważ było nas mało, nie mogliśmy pośpieszyć z pomocą ludności cywilnej z uwagi na znaczne siły niemieckie. Przełożony wydał nam wtedy rozkaz, aby pojedynczo rozejść się do domów i swych kryjówek, co też uczyniliśmy. Jak się później dowiedziałem, Niemcy w odwecie spalili te cztery wioski, gdzie kwaterowały nasze oddziały. Zabili wtedy dużo ludzi. Nazw pozostałych trzech wiosek nie znam. W czasie potyczki z Niemcami straciliśmy: 14 osób zabitych i ok. 30 osób rannych.
Odczytano.