IGNACY KWIATKOWSKI

[1. Dane osobiste:]

Plutonowy Ignacy Kwiatkowski, lat 39, podoficer zawodowy, kawaler.

[2. Data i okoliczności aresztowania:]

Po przekroczeniu granicy przez wojska sowieckie w dniu 17 września 1939 roku i po walce z czołgami wycofałem się z oddziałem w kierunku na Sarny, aby dostać się do naszych fortyfikacji. Doszedłem do Kostopola i tam wraz z innymi oddziałami 19 września dostałem się do niewoli.

[3., 4. Nazwa obozu, więzienia, miejsca przymusowych prac; opis obozu, więzienia itp.:]

Częściowo pieszo, częściowo pociągiem skoncentrowano nas w obozie w Kozielszczyznie, a stąd pociągiem przewieziono nas w okolicę Krzywego Rogu do kopalń rudy żelaznej. Tam też szerzyliśmy propagandę antykomunistyczną: opowiadaliśmy o naszym życiu, ubiorach, o wolności słowa w mowie i piśmie itp.

20 maja 1940 roku wywieziono nas na północ. Ja dostałem się do 55 łagiernego punktu. W drugim dniu po przyjeździe wypędzono nas do roboty przy budowie toru kolejowego. Przez pierwsze trzy miesiące praca trwała 10 godzin na dobę, plus około czterech godzin na marsz do miejsca pracy. W późniejszych miesiącach trwała 11 godzin, a łącznie z dojściem 15 do 16 godzin.

Zakwaterowanie w barakach, [po] około 180 ludzi. Rozmieszczono nas na podwójnych pryczach w odstępie około 50 cm. Ze względu na dużą liczbę ludzi, a mało miejsca – zaduch, brak powietrza.

Higiena: mydła do użytku zupełnie nie wydawano, natomiast kąpiel była co 10 dni ze zmianą bielizny.

[5. Skład jeńców, więźniów, zesłańców:]

Skład jeńców: 45 proc. Polaków, a reszta mniejszości. Kategoria przestępstw: dziesiętnicy, brygadierzy, komendanci szli na rękę Sowietom, doradzając im, jak ująć w karby dla osiągnięcia jak największej wydajności pracy. Poziom umysłowy, moralny u Polaków bardzo wysoki. Stosunki między Polakami a mniejszościami wrogie. Polacy obawiali się donosu w rozmowach między sobą.

[6. Życie w obozie, więzieniu:]

Pobudka o godzinie 5.00, śniadanie i wymarsz do pracy. Praca: wywożenie ziemi taczkami, cięcie lasu, karczowanie pni, oczyszczanie z korzeni i mchu. Normy: wywożenie ziemi do 100 metrów odległości 5 – 6 metrów sześciennych, a do 200 metrów 3 – 4, karczowanie pni 150 metrów kwadratowych; oczyszczanie trasy z konarów i mchu 70 metrów kwadratowych. Jeżeli przez cały miesiąc [zesłaniec] przeciętnie wyrobił dzienną normę, to otrzymywał wynagrodzenie.

Wyżywienie: jeżeli wyrobił normę, otrzymywał 900 gramów chleba, litr zupy trzy razy dziennie; jeżeli wyrobił od 75 – 99 proc., to otrzymywał 700 gramów chleba, po litrze zupy rzadkiej na śniadanie i kolację, a ćwierć litra na obiad; jeżeli wyrobił 25 – 74 proc. normy, to otrzymywał 400 gramów chleba i zupę; jeżeli nie wyrobił 25 proc. normy, to otrzymywał 300 gramów chleba i karny kocioł, a na noc był zamykany do izolatora – przed zamknięciem odbierano ciepłą odzież, a w niektórych wypadkach to w koszuli i spodniach zamykano do izolatora przy 20 stopniach mrozu.

Życie koleżeńskie: Polacy łączyli się, wzajemnie sobie pomagając i krzepiąc się na duchu.

[7. Stosunek władz NKWD do Polaków:]

Badania odbywały się w nocy. Jeżeli odpowiedzi na pytania nie były zadowalające, najczęściej bito kolbą rewolweru czy ręką.

Propaganda: przed wyjściem do pracy codziennie nawoływano do wyrobienia normy, a którzy będą wyrabiać normy, pojadą do domu, zaś ci, którzy nie wyrabiają normy, pozostaną, bo Polski już nie będzie.

[8. Pomoc lekarska, szpitale, śmiertelność:]

Pomoc lekarska: jeżeli ktoś ciężko zachorował, odchodził do szpitala i tam lekarz przychylny dla Polaków starał się wyleczyć pacjenta.

[9. Czy i jaka była łączność z krajem i rodzinami?]

Wysłałem kilkanaście listów, na żaden nie otrzymałem odpowiedzi.

[10. Kiedy został zwolniony i w jaki sposób dostał się do armii?]

Zwolniony zostałem 25 sierpnia 1941 roku w Wiaźnikach i tam wstąpiłem do Wojska Polskiego.

M.p., 13 stycznia 1943 r.