FRANCISZEK SKUZA

Dnia 1 czerwca 1946 r. w Opatowie Sąd Grodzki w Opatowie w osobie sędziego Al. Zalewskiego, z udziałem protokolanta R. Cybulskiego, przesłuchał niżej wymienionego w charakterze świadka. Po uprzedzeniu świadka o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania i o treści art. 107 kpk oraz o znaczeniu przysięgi sędzia odebrał od niego przysięgę na zasadzie art. 108 i następnych kpk, po czym świadek zeznał, co następuje:


Imię i nazwisko Franciszek Skuza
Wiek 65 lat
Imiona rodziców Jan i Marianna
Miejsce zamieszkania Opatów, ul. Stadionowa 31
Zajęcie rolnik
Wyznanie rzymskokatolickie
Karalność niekarany
Stosunek do stron obcy

Na wiosnę 1943 r. schronił się do mojej stodoły, już po wysiedleniu Żydów z miasta, znany mi osobiście Żyd, którego powszechnie z imienia „Berkiem” nazywano. Położył się on spać w stodole, z tym że wieczorem miał się udać w dalszą drogę. W godzinach popołudniowych, tego samego dnia, nie wiadomo skąd przybyła granatowa policja w liczbie trzech. Jednym był z nich znany mi osobiście Witold Ślęzak, który zakazał domownikom wychodzenia z izby i zaryglował drzwi. Wkrótce potem rozległy się strzały, a gdy za chwilę odłożono rygiel i wyszedłem z izby, zauważyłem, że na bojowisku stodoły leżały zwłoki Żyda, który szukał u mnie schronienia, przy czym był on już odarty z butów i odzieży, które zrabowała policja. Ona też zwłoki kazała zakopać w pobliżu moich zabudowań, co też zmuszeni byliśmy uczynić.