ZYGMUNT JACKOWICZ

Dnia 11 maja 1946 r. Sąd Grodzki w Opatowie w osobie sędziego Al. Zalewskiego, z udziałem protokolanta R. Cybulskiego, przesłuchał niżej wymienionego w charakterze świadka. Po uprzedzeniu świadka o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania i o treści art. 107 kpk oraz o znaczeniu przysięgi sędzia odebrał od niego przysięgę na zasadzie art. 108 i następ. kpk, po czym świadek zeznał, co następuje:


Imię i nazwisko Zygmunt Jackowicz
Wiek 36 lat
Imiona rodziców Tomasz i Marianna
Miejsce zamieszkania osada Łagów, gm. Łagów, pow. Opatów
Zajęcie rolnik
Wyznanie rzymskokatolickie
Karalność niekarany
Stosunek do stron obcy

W czasie okupacji niemieckiej pełniłem funkcję policjanta na posterunku w Łagowie. W dniu 16 marca 1942 r. lub 1943 r. przyjechała żandarmeria niemiecka. Na polecenie leutenanta udałem się wraz z Wiktorem Bergerem i jakimś drugim żandarmem do mieszkania dra Pokrzywy. Kazano mu się ubrać, po czym przyprowadzono go do kancelarii posterunku, w której pozostał szef ekspedycji. Przechodząc obok niego, doktor Pokrzywa spojrzał na leżące papiery, za co leutenant krzyknął na niego i kazał go Bergerowi wyprowadzić. Za chwilę rozległ się strzał, po którym Berger wrócił i złożył jakiś krótki meldunek, po którym leutenant postawił w aktach jakiś znaczek. Gdyśmy zaraz wyszli z lokalu posterunku, doktor Pokrzywa leżał martwy na podwórzu. Każdy z nas był przekonany, że ze względu na krótki czas między wyprowadzeniem dra Pokrzywy nikt inny, jak to tylko mógł on [Berger] uczynić.