KAZIMIERZ DROZDOWICZ

1. Dane osobiste (imię, nazwisko, stopień, wiek, zawód i stan cywilny):

Strz. Kazimierz Drozdowicz, ur. 1 stycznia 1922 r., Polak, rzymski katolik, uczeń ślusarski, kawaler; nr [poczty polowej?] [nieczytelne].

2. Data i okoliczności zaaresztowania:

Zostałem aresztowany 18 października 1939 r. w kolonii Podauta, pow. dziśnieński, woj. wileńskie, za ukrywanie Polaków, osób wojskowych i sprzeciwianie się [nieczytelne].

3. Nazwa obozu, więzienia lub miejsca przymusowych prac:

Od 20 listopada 1939 r. do 18 listopada 1940 r. siedziałem w więzieniu białostockim i zostałem wywieziony do obozu Workuta.

4. Opis obozu, więzienia:

Opis więzienia białostockiego, w którym siedziałem cały rok, podaję następująco. Cela, która była przeznaczona normalnie dla 25 osób, jednak Sowieci potrafili pomieścić [w niej] stu ludzi, nie zważając na brak powietrza, miejsca do spania, na brud, zawszenie itd. Jedyna ulga, którą był spacer: raz na miesiąc 15 min na wolnym powietrzu.

5. Skład więźniów, jeńców, zesłańców:

Z więzienia nie mogę podać stałego składu, gdyż ludzie tam zmieniali się co dnia i przychodzili w początkach policjanci, kolejarze i rozmaici urzędnicy państwowi, w drugiej fazie – Żydzi, Ukraińcy i ludzie rozmaitych narodowości za przejście granicy. W ostatniej fazie, tzn. od 2 października 1940 r., rozmaici, przeważnie przychodzili przestępcy kryminalni. Jednak mimo wszystko zgoda była nadzwyczajna.

Urozmaicaliśmy sobie czas, spędzając długie i znojne dni na pogadankach oświatowych, politycznych itp. Co władzom więziennym było przeciwne i starali się zbuntować ludzi, by stworzyć jakąś kłótnię, sprzeczkę wewnętrzną, a przez to samo wyciągnąć pewne informacje od jednego o drugim, lecz im się to nie udawało. To znowuż sadzali do karcerów za zbiorowe pogadanki lub za modlitwy, które odmawialiśmy rano i wieczór.

6. Życie w obozie, więzieniu:

Życie w obozie pracy w Workucie. Tam dzień pracy był 12-godzinny, norma była liczona w procentach. Na przykład na 100 proc. trzeba było wywieźć 15 metrów sześciennych ziemi na odległość 500 m. Warunki wyżywienia: gdy wyrobił 100 proc., dostał 90 dag chleba i trzeci kocioł; gdy zrobił 50 proc., dostał 40 dag chleba i pierwszy kocioł. Różnica kotłów: pierwszy kocioł – śniadanie pół litra rzadkiej zupy, obiad i kolacja to samo; drugi kocioł lepszy; trzeci kocioł – śniadanie zupa i kasza, obiad zupa, kasza i rybny kotlet, kolacja pół litra mleka. Poza tym wynagrodzenia nie było. Ubranie: na nogach postoły z opon samochodowych, spodnie watowane, kurtka watowana. Koleżeńskości nie było, kultury nie było. Tam ludzi można było porównać do stada rozjuszonych wilków. Stan był dziewięć tysięcy osób, z tego było dwa tysiące Rosjan, pięciuset Rumunów, sześć tysięcy Polaków, reszta innych narodowości.

7. Stosunek władz NKWD do Polaków:

Odnoszenie się władz NKWD do Polaków było bezczelne, gdyż podczas badania starali się wyciągnąć dane dla nich potrzebne, a gdy człowiek postanowił nie odpowiadać na żadne pytania, potrafili się znęcać, np. włożyć palce w drzwi, uwiesić głową w dół, nalać wody do nosa lub w pięty szpilkami kłuć itd., pomimo to, że w swojej propagandzie zaznaczali, że ich konstytucja na to nie pozwala.

8. Pomoc lekarska, szpitale, śmiertelność:

Opieka lekarska również była tylko dla zamydlenia oczu, bo gdy człowiek miał ból głowy, to mu lekarstwo dano na żołądek. Albo, gdy miał gorączki 48 i S [sic!], to go wysłano do roboty. Nazwisko jego Matoszko Jan, musiał skończyć życie. Górski Adolf, Regalewski, Dobrowolski, Drozdowski, Nasiński, Jabłoński, Malkiewicz i wielu innych.

9. Czy i jaka była łączność z krajem i rodzinami?

Łączności z krajem ani rodziną nie mieliśmy żadnej, z wyjątkiem zesłańców, którzy byli wysłani na wolne roboty. Ci mieli prawo korespondować z krajem, chociaż pod ścisłą kontrolą i cenzurą.

10. Kiedy został zwolniony i w jaki sposób dostał się do armii?

Zostałem zwolniony 10 września 1941 r. z łagru Workuta i po ciężkich przejściach dostałem się do Buzułuku za pomocą dokumentu, który był wydany do Armii Polskiej. Lecz stamtąd byłem wysłany na południe do kołchozu, ponieważ dywizja była już zapełniona. Byłem w Turkułu [Turtkulu], do czasu aż zaczęła organizować się 7 Dywizja w Kermine. Wtedy dopiero porzuciłem pracę w kołchozie i wstąpiłem do Wojska Polskiego.

Miejsce postoju, 26 stycznia 1943 r., Gaiarah