FRANCISZEK ZAWIERUCHA

Dnia 8 stycznia 1948 r. w post. MO Słupia Nowa Sędzia Śledczy w osobie Nygi Tadeusza z Referatu Śledczego Komisariatu Powiatowego MO Kielce, z udziałem protokolanta Jawora Stefana, przesłuchał niżej wymienionego w charakterze świadka. Po uprzedzeniu świadka o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania i o treści art. 107 kpk oraz o znaczeniu przysięgi Sędzia odebrał od niego przysięgę na zasadzie art. [brak danych] kpk, po czym świadek zeznał, co następuje:


Imię i nazwisko Franciszek Zawierucha
Wiek 53 lata
Imiona rodziców Piotr i Marianna ze Skrzyniarzów
Miejsce zamieszkania Bieliny, gm. Bieliny, pow. Kielce
Zajęcie rolnik
Wyznanie rzymskokatolickie
Karalność rzekomo niekarany
Stosunek do stron ojciec zabitego syna Władysława

W nocy z 8 marca [19]44 r. na 9 marca [19]44 r. o godz. 4.00 przyszli do mnie Niemcy do drzwi i zaczęli się burzyć, aby im otworzyć, więc ja wstałem i pytam się, kto tam, a oni odpowiadają, że policja, proszę otworzyć. Więc ja otworzyłem, oni weszli i pytają się, kto tu mieszka, więc ja mówię, że Zawierucha, więc oni pochodzili, przeszukali mieszkanie i wyszli. Potem znów się wrócili i mówią: aha, tu jest syn Władysław Zawierucha, poczta, tak. Ja mówię, że nie, ze straży, to oni mówią: wszystko jedno, ubierać się. I gdy się syn ubrał, mówią, żeby im dać powroza. I leżał taki powróz na ławce, wzięli go, spięli z paskiem, uwiązali go i wyprowadzili przed sień.

Tam już był zabrany agronom Kanew. Związali go razem z nim i poprowadzili na posterunek. Tam odwiązali Kanewa i puścili, a mojego syna samego związali i wyprowadzili na podwórko. Za jaką godz. poszła moja żona na post. z żoną Kanewa, lecz żony mojej nie puścili już na posterunek, tylko Kanewową. Z posterunku żona poszła w kierunku Łysej Góry, skąd dochodziły ją strzały, i gdy żona doleciała na miejsce egzekucji, to syn już był zastrzelony, jeszcze tylko ręce mu drgały. Listę całą sporządził na tych postrzelanych Giering, żandarm, komendant polskiej policji Grubin Antoni i policjant Iwański i Nowacki.

Na tym protokół zakończono, a po odczytaniu podpisano.