JÓZEF HRYCAJ

Szer. Józef Hrycaj, 24 lata, pow. Skałat, woj. tarnopolskie.

17 kwietnia 1941 r. zostałem zmobilizowany do sowieckiej armii. Pierwsze miejsce postoju było obłast Woroneż, miasteczko Lipieck, tam staliśmy. Byliśmy w tym mieście miesiąc w koszarach, potem wywieźli nas do lasu, od tego miasta było [nieczytelne] kilometrów i mieszkaliśmy pod namiotami. Zostałem przydzielony do piechoty. Płacili nam na miesiąc po 8 rubli 50 kopiejek, jeszcze odciągali od tego nam po 2 ruble i 50 kopiejek na uzbrojenie, a jedzenie było bardzo marne. W dzień stawialiśmy namioty, a nocami ćwiczyli.

5 czerwca spisywali, kto był w polskim wojsku, czy był w Związku Strzeleckim i czy ma jakąś rodzinę za granicą. Jak mnie się zapytali, odpowiedziałem, że mam za granicą dwóch braci ciotecznych, że są oni w Ameryce i że od nich dostawałem listy. Znowu pyta, czy [byłem] w Wojsku Polskim. To ja powiedział, że byłem w Związku Strzeleckim cztery lata. I tu wszystkich spisali i potem [nieczytelne].

8 marca 1943 r.