Suchedniów, dnia 13 lipca 1948 r. o godz. 10.30 ja, Szot Marian z posterunku MO w Suchedniowie, działając na mocy art. 20 przep. wprow. KPK, przy udziale protokolanta Koceli Alojzego, którego uprzedziłem o obowiązku stwierdzenia swym podpisem zgodności protokołu z przebiegiem czynności, przesłuchałem niżej wymienionego w charakterze świadka. Świadek po uprzedzeniu o: prawie odmowy zeznań z przyczyn wymienionych w art. 104 KPK, odpowiedzialności za fałszywe zeznanie w myśl art. 140 KK oświadczył:
Imię i nazwisko | Bronisław Lorens |
Imiona rodziców | Władysław i Antonina z d. Dziużyńska |
Wiek | 37 lat |
Data i miejsce urodzenia | 10 sierpnia 1909 r., Przedrzymichy Małe |
Wyznanie | rzymskokatolickie |
Zawód | rzeźnik |
Miejsce zamieszkania | Rejów, gmina Suchedniów |
Stosunek do stron | obcy |
W sprawie niniejszej wiadomo mi jest, co następuje: W roku 1942, dnia i miesiąca dokładnie nie pamiętam, rano, około godz. 7.30, zauważyłem, że kompania gestapo niemieckie[go] maszerowa[ła] szosą od Góry Baranowskiej w kierunku Rejowa, po czym po zatrzymaniu się na krzyżówce w Rejowie dostali rozkaz od swego dowódcy rozejść się na wieś Rejów, gdzie przeprowadzali rewizję po wszystkich domach. W czasie rewizji gestapowcy mówili, gdzie tam żeście schowali tego człowieka, a raczej wyrażali się, gdzie jest ten bandyta bez czapki. Wówczas nie orientowałem się, co to ma znaczyć ta rewizja itp. Dopiero po odjeździe ich dowiedziałem się. Gestapowcy rozstrzeliwali ludzi na Górze Baranowskiej i między innymi spośród tychże ludzi prawdopodobnie jeden człowiek miał im zbiec spod kul i udać się w kierunku stawu rejowskiego.
Nadmieniam, że z opowiadania ludzi słyszałem, że ludzie, których gestapowcy rozstrzelali, mieli być z kierunku od Starachowic, Iłży (Grzybowa Góra). Przy czym, że gestapowcy wówczas nadjechali i odjechali z kierunku Starachowic i Iłży. Odjazd gestapowców był około godz. 12.00.
Nadmieniam, że zwłoki 29 osób po dziś dzień spoczywają w tymże miejscu na Górze Baranowskiej, około 200 mtr. od szosy.
Na tym kończę swoje zeznanie i po odczytaniu podpisałem.