FELIKS KOTWICA

Bliżyn, dnia 27 listopada 1948 r. o godz. 14.00 ja, funkc. Kwiecień z post. MO w Bliżynie, działając na mocy polecenia ob. Wiceprokuratora IV Rejonu Prokuratury Sądu Okręgowego w Radomiu z dnia 25 sierpnia 1948 r., L. 825/48/2, wydanego na podstawie art. 20 przep. wprow. KPK, przy udziale protokólanta Barana Stefana z post. MO Bliżyn, którego uprzedziłem o obowiązku stwierdzenia swym podpisem zgodności protokołu z przebiegiem czynności, przesłuchałem niżej wymienionego w charakterze świadka. Świadek po uprzedzeniu o: ważności przysięgi złożył przepisaną przysięgę, prawie odmowy zeznań z przyczyn wymienionych w art. 104 KPK, odpowiedzialności za fałszywe zeznanie w myśl art. 140 KK oświadczył:


Imię i nazwisko Feliks Kotwica
Imiona rodziców Stanisław i Weronika
Wiek 49 lat
Miejsce urodzenia Brześć, gmina Bliżyn
Wyznanie rzymskokatolickie
Zawód robotnik
Miejsce zamieszkania Brześć, gmina Bliżyn, powiat Kielce
Stosunek do stron obcy

W sprawie niniejszej wiadomo mi jest, co następuje: że w czasie okupacji niemieckiej byłem w domu, to jest we wsi Brzeście, gm. Bliżyn, i w sprawie rozstrzeliwania Polaków w miejscowości Brzask, gm. Bliżyn, wiadome mi jest, co następuje. Dnia 29 czerwca 1940 roku, w święto Piotra i Pawła, o godzinie popołudniowej nagle usłyszałem seryjne i pojedyncze strzały na Brzasku i za chwilę poprzylatywały pastuchy pasące krowy na Brzasku, które oświadczyli, że w tej to miejscowości Niemcy strzelają ludzi polskich, i dodali, że przywieźli 7 samochodów ciężarowych, tak że było przywiezione około 700 lub 800 osób i zastrzelone na miejscu wyładowania, to jest w miejscowości Brzask, gm. Bliżyn, i pochowane w 5 dołów masowych, i zamaskowane. Następnie po upływie paru dni poszłem na miejsce zbrodni, gdzie widziałem porozrzucane części mózgu i ciała oraz kałuże krwi. Nadmieniam, że podczas strzelania było słychać ciężkie i przeraźliwe jęki wymawiających słowa polskie, jak Jezus, Maria itp.

Na tym protokół zakończono i przed podpisaniem odczytano.