Daniela Sławińska
kl. VII
Szkoła Powszechna w Majkowie
gm. Skarżysko-Kamienna, pow. Iłża
30 października 1946 r.
Wspomnienie zbrodni niemieckich
Najpierw, gdy Niemcy weszli do Polski i zajęli ją, chcieli zgermanizować naród polski, jednak nie dokonali tego. Wywozili wielu Polaków do swego kraju. Tych, którzy się zgłosili na [listę] volksdeutschów, puszczali na wolność, a dobrych Polaków zmuszali w obozach do pracy ponad siły. Głodzili ich, ubierali w zimie w cienkie pasiaki, masowo mordowali [tych] nieszczęśliwych więźniów, gazowali i palili w sposób barbarzyński. Trzymali ludność w obozach, [takich] jak w Oświęcimiu, Majdanku, Gross-Rosen, Dachau, Oranienburgu, Mauthausen itp. Po tych obozach, gdy ludzie [jakimś] cudem ocaleli, zapadali na różne choroby, z których trudno było się wyleczyć. Polacy mieli dużo strasznych przejść z Niemcami. Pewnego razu, gdy Niemiec przywitał się w obozie przez pomyłkę z Polką, to zaraz ją rozstrzelał, gdyż uważał to za wielką zniewagę dla niego. Niemcy mścili się na Polakach, nawet małe dzieci w kolebkach przebijali mieczami. Wykształconych ludzi – księży, nauczycieli i wielu innych – wywozili do Niemiec, aby [tylko] zniszczyć kulturę polską. Podręczniki do nauki palili, a nieraz puszczali z dymem całe wsie i miasteczka. Gdy w jakimś mieszkaniu znaleźli broń, to całą rodzinę rozstrzeliwali, dlatego teraz spotykamy wszędzie dużo mogił. Jednak Bóg czuwał nad nieszczęśliwymi ludźmi całej Europy i po wielkich trudach i męczarniach doczekaliśmy się wolnej Polski.