MARIAN SKIBA

Marian Skiba
kl. IVA
Szkoła Powszechna nr 4 w Starachowicach
pow. iłżecki
16 listopada 1946 r.

Moje przeżycie z czasów okupacji niemieckiej

Byłem u wujka. Do jednego gospodarza zgodził się na służbę jakiś nieznajomy. Był bardzo uprzejmy. Polubili go wszyscy. Mówił, że jest partyzantem, i namawiał, żeby się [inni] też zapisywali. Po paru miesiącach pojechał odwiedzić rodzinę i więcej nie wrócił. Niedługo po jego odjeździe zjawili się Niemcy. Zagonili mężczyzn do stodoły i [ją] podpalili. Kobiety, które biegły za swymi mężami, też wepchnęli do ognia. Memu wujkowi udało się uciec. Nie zapomnę nigdy tego zdarzenia.