MOSZEK DĘBSKI

Kielce, dnia 29 lutego 1948 r. o godzinie 14.00 Młodawski Stefan z Referatu Śledczego Komisariatu Milicji Obywatelskiej w Kielcach, działając na mocy polecenia Prokuratora Rejonu Prokuratury Sądu Okręgowego w Kielcach z dnia 11 grudnia 1947 r. L. Ż. N. 6/47, w obecności protokolanta Kostrzewy Stanisława, przesłuchał niżej wymienionego w charakterze świadka. Świadek po uprzedzeniu o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań, oświadczył:


Imię i nazwisko Dębski Moszek Jakób
Imiona rodziców Josek i Irywka z d. Wajnbaum
Wiek 38 lat
Miejsce urodzenia Kielce
Wyznanie mojżeszowe
Zawód brakarz drzewny
Miejsce zamieszkania Kielce, ul. Focha 20

Za czasów okupacji zamieszkałem w Kielcach przy ulicy Stolarskiej.

[W] 1941 roku zostało założone getto w Kielcach, gdzie znajdowało się około 25 tysięcy Żydów, w tym znajdowało się około 300 Żydów niemieckich. W roku 1942 miesiącu sierpniu getto zostało zlikwidowane i przesłane do Treblinki, potem zostało w małej dzielnicy około 1800 ludzi, gdzie to miejsce było nazwane obozem.

Z obozu zostało wysłane do Skarżyska i Starachowic około 600 ludzi, poczym pozostało około 1200 ludzi i pracowali w firmach Ludwików, Henryków, Sluza Stroicki [?] na Herbach przy kolei i jeszcze po innych firmach. W obozie tylko pracowali przy kuchni i przy pracach gospodarczych wewnątrz obozu .

Życie było nędzne, dawali wodę. W getcie były różne choroby – tyfus itp. [Ni]gdzie nie mieściła się w obozie izba chorych. W getcie z różnych chorób i epidemii zginęło około 6000 ludzi.

Egzekucje odbywały się przeważnie za obozem i częściowo w obozie, przez rozstrzeliwanie. Zwłoki chowano na cmentarzu.

Podczas likwidacji getta zostało zastrzelonych duża ilość osób, po rozstrzeliwaniu wybijali ludziom złote zęby i zabierali. W Kielcach w obozie krematorium nie było. Zwłoki były grzebane na Nowym Świecie koło Nadleśnictwa na cmentarzu żydowskim i w innych nieznanych miejscach w lasach.

Dnia 29 maja 1943 roku obóz, który znajdował przy ulicy Zagnańskiej i Piotrkowskiej, został zlikwidowany do Pionek i innych miejscowości (około 600 ludzi), a w Kielcach, w Ludwikowie i Henrykowie pozostało około 600 ludzi i pracowali do lipca 1944 r. skąd zostali wysłani do Oświęcimia. W miejscu obozu znajdują się domy mieszkalne.

Kierownik obozu nazywał się Hauptmann Gaier i gestapo brało udział.

Protokół odczytano.