WŁADYSŁAW NICZYPOR

Szer. Władysław Niczypor, ur. w 1907 r., rolnik i stolarz, żonaty.

Po wybuchu wojny z Niemcami w 1939 r. zostałem zmobilizowany do 3 Batalionu Sanitarnego. Z batalionem wyjechaliśmy na front. Po przejściu przez Sowietów naszej granicy 19 września dostałem się do niewoli we wsi Karewicze [Korewicze] pod Wołkowiskami [Wołkowyskiem]. Stamtąd wywieźli nas do Rosji do Kozielska, gdzie przebywałem miesiąc. Cierpiałem z głodu, raz na dobę dostawałem wodnisty kapuśniak z na pół surowym kawałkiem chleba. To było przyczyną, że jak szakal chodziłem po śmietnikach i zbierałem różne odpadki. Spałem na cementowej posadzce w monasterze Maksymy Gorkija [?].

Nasz łagier był otoczony potrójnym rzędem drutu kolczastego i pilnowało nas NKWD. Po miesiącu wywieźli nas do Krzywego Rogu, ale tam pracowałem jako stolarz na składzie, biorąc po pięć rubli dziennie, z czego musiałem się utrzymywać się. Tu spałem na gołej pryczy. W Krzywym Rogu pracowałem do maja 1940 r., potem wywieźli nas na teren polski pod Równe, do Sosenek.

Tu zaczęła się dopiero ciężka praca przy robieniu normy. Trzeba było kilofem i łopatą wydobyć sześć kubametrów ziemi lub przesiać siedem kubametrów kamieni, by wyrobić normę. Normy tej bez błatu u dziesiętnika nikt nie mógł wykonać.

W połowie zimy 1941 r. zawieźli nas do Proskurowa [Płoskirowa] na tę samą robotę. Nastało ciężkie życie, byłem ciągle głodny, a źle ubrany marzłem w zimie.

Potem dostałem się do Jarmoliniec na budowę lotniska.

W czerwcu 1941 r., po wybuchu [wojny] z Niemcami zaczęli nas pędzić jak bydło w głąb Rosji. Obdarty i bosy, pieszo, z odbitymi nogami zrobiłem drogą blisko 900 km. Zmęczony nieraz padałem, ale kolba NKWD podnosiła mnie do dalszej drogi. Po 20 dniach marszu dotarliśmy do Złotonoszy. Tutaj załadowali nas jak bydło po 80 na platformę, otoczyli karabinami maszynowymi i nie wolno było nikomu ruszać się z miejsca, chociaż samolot niemiecki bombardował nasz pociąg. Wtedy trzech zginęło, a siedmiu było rannych. Nazwisk ofiar nie znałem.

Potem przyjechaliśmy do Starobielska. Tu trzymano nas aż do amnestii i 2 września 1941 r. zostałem zwolniony z łagru i tu też wstąpiłem do armii.