Warszawa, 1 marca 1950 r. Aplikantka sądowa Irena Skonieczna, działając jako członek Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce, przesłuchała niżej wymienioną osobę, która zeznała, co następuje:
Imię i nazwisko | Antoni Wiech |
Data i miejsce urodzenia | 22 maja 1902 r., Gołonóg, pow. Będzin |
Imiona rodziców | Jan i Gertruda z d. Śliwa |
Zawód ojca | kolejarz |
Przynależność państwowa i narodowość | polska |
Wyznanie | rzymskokatolickie |
Wykształcenie | 4 klasy gimnazjum ogólnokształcącego |
Zawód | pracownik umysłowy |
Miejsce zamieszkania | Warszawa, Al. Jerozolimskie 81 m. 27 |
Karalność | niekarany |
Od początku powstania warszawskiego do 14 sierpnia 1944 roku przebywałem w domu przy Al. Jerozolimskich 73, róg Chałubińskiego. Drugiego dnia powstania Niemcy – Wehrmacht – zajęli nasz dom, jak i dom po przeciwnej stronie ul. Chałubińskiego, czyli nr 75 w Al. Jerozolimskich. Wbiegając do naszego domu, Niemcy strzelali, wskutek czego zabili dwóch mężczyzn (nazwisk już nie pamiętam) jednego lokatora naszego domu, a jednego, który się przypadkowo znalazł w naszym domu i nie mógł wrócić do siebie. Mieszkańcy zostali spędzeni do piwnic, gdzie musieliśmy siedzieć przez trzy dni. Po tym czasie Niemcy pozwolili nam wychodzić na podwórze, a kobietom gotować w mieszkaniach.
14 sierpnia przyszli na teren naszego domu SS-mani i kazali wszystkim wyjść. Szliśmy ul. Nowogrodzką, Koszykową, Raszyńską, Niemcewicza, Grójecką do „Zieleniaka”. Po drodze obrabowali nas Ukraińcy, którzy stali szpalerem, wskazując nam drogę.
Z „Zieleniaka” zostaliśmy odtransportowani na Dworzec Zachodni, a stąd do Pruszkowa.
Przez cały czas mego pobytu w Warszawie, czyli do 14 sierpnia 1944 roku, nie słyszałem o żadnej egzekucji na naszym terenie. Nie widziałem także jadących czołgów z osłoną z ludności cywilnej.
Na tym protokół zakończono i odczytano.