DANUTA CZUBALA

Warszawa, 17 kwietnia 1950 r., [brak nazwiska przesłuchującego] działając jako członek Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce, przesłuchał niżej wymienioną osobę, która zeznała, co następuje:


Imię i nazwisko Danuta Czubala z d. Zabenda
Data i miejsce urodzenia 2 stycznia 1923 r., Warszawa
Imiona rodziców Karol i Władysława Krzyżewska
Przynależność państwowa polska
Wykształcenie średnie
Zawód kasjerka w WSH
Miejsce zamieszkania Warszawa, ul. Szustra 82 m. 16
Karalność nie

Wybuch powstania warszawskiego zastał mnie w moim mieszkaniu na Kole przy ul. Obozowej 77. Powstanie na Kole, przynajmniej z tego, co obserwowałam, rozpoczęło się parę minut przed godz. 17.00 atakiem nieznacznych sił powstańczych na obsadzoną przez żołnierzy niemieckich szkołę przy ul. Ożarowskiej 83 z bazy wypadowej powstańców, mieszczącej się w Domu Ludowym przy ul. Zawiszy (na wprost domu przy ul. Zawiszy 49).

Muszę tu zaznaczyć, że opisywanych przeze mnie wypadków nie obserwowałam osobiście, a znam je z relacji mego dziś już nieżyjącego ojca Karola, który był ich świadkiem naocznym, obserwując je z odległości ok. stu metrów, z naszego mieszkania.

Po załamaniu się akcji powstańczej Niemcy przeszli do przeciwuderzenia i – otoczywszy Dom Ludowy – ostrzelali go i obrzucili granatami. Po pewnym czasie, jak mi mówił ojciec, żołnierze niemieccy wtargnęli do środka, po czym wyprowadzili kilku powstańców i rozstrzelali ich, a nawet po egzekucji, jak to ojciec widział, kopali. Dom Ludowy został podpalony. Liczby rozstrzelanych nie znam, mogił nie widziałam, mówiono, jak sobie przypominam, że w egzekucji tej zginęło około pięciu osób.

7 sierpnia 1944 żołnierze niemieccy, spośród których niektórzy mówili po ukraińsku, wydali rozkaz opuszczenia przez ludność części kolonii (wtedy osiedla TOR) między ul. Obozową a Bolecha.

15 sierpnia ogłoszono przez megafony rozkaz opuszczenia całej dzielnicy. Za niewykonanie rozkazu grożono represjami. Jako kierunek wyjścia wskazywano kościół św. Wojciecha na ul. Wolskiej. Ludności udało się jednak na ogół ten punkt przejściowy ominąć i wyjść poza Warszawę, na wolność.

O innych masowych zbrodniach w czasie powstania na terenie Koła nic konkretnego nie wiem.

Na tym protokół zakończono i odczytano.