Warszawa, 13 lutego 1950 r. Aplikantka sądowa Irena Skonieczna, działając jako członek Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce, przesłuchała niżej wymienioną osobę, która zeznała, co następuje:
Imię i nazwisko | Aleksander Piotrowski |
Data i miejsce urodzenia | 4 lipca 1882 r., Ryczyca, woj. Warszawa |
Imiona rodziców | Łukasz i Magdalena z d. Trojanowska |
Zawód ojca | rolnik |
Przynależność państwowa i narodowość | polska |
Wyznanie | rzymskokatolickie |
Wykształcenie | podpisać się umie |
Zawód | dozorca w Banku Rolnym |
Miejsce zamieszkania | Warszawa, ul. Czackiego 21 m. 18e |
Karalność | niekarany |
Wybuch powstania warszawskiego zastał mnie w domu Towarzystwa Kredytowego przy ul. Czackiego 21, gdzie przebywałem do chwili wejścia Niemców na ten teren, czyli do 7 czy 8 września 1944 roku. W chwili wejścia Niemców powstańców na naszym terenie już nie było. Niemcy weszli do naszego domu. Ludność wówczas była w piwnicach. Niemcy kazali w ciągu piętnastu minut opuścić nasz dom. Poprowadzili nas na plac Saski, gdzie już było wielu ludzi z naszej ulicy i okolicznych. W domu naszym po wyjściu mieszkańców zostały tylko dwie chore staruszki, które Niemcy chcieli przewieźć furmankami gdzieś do szpitala. Po powstaniu jednak, gdy PCK przeprowadzał ekshumację mogił na naszym terenie, w jednej z nich znaleziono ciała dwóch kobiet. Jednak, czy to były staruszki z naszego domu, nie umiem powiedzieć.
Z pl. Saskiego Niemcy poprowadzili nas na Wolę do kościoła przy ul. Wolskiej, a stamtąd zostaliśmy przewiezieni do Pruszkowa.
O żadnych zbrodniach na ulicy Czackiego nie słyszałem.
Na tym protokół zakończono i odczytano.